Szarpanie przy 2000 obrotów, ucinające turbo, ciężko wbija na wyższy bieg

Witam,

pacjent 1.9 jtdm w automacie. Od 2 dni powtarzająca się sytuacja ale nie zawsze. Dochodzi do 2000-2100 obrotów przy najczęściej 2,3 biegu i zamiast automat wbić wyższy bieg, poszarpie lekko ze 3,4 razy, turbo wtedy tak jakby się "ucina" z charakterystycznym dźwiękiem, i dopiero za któryś razem wejdzie ten wyższy bieg. Raczej wykluczam skrzynie. Dodatkowo słabo zbiera się z niskich obrotów dostaje kopa jak mu się zachce przy tych 1500-2000 obrotów.

Wziąłem na tapetę:

-dziś wyczyściłem czujnik ciśnienia doładowania, placebo chyba, jakby trochę się poprawiło, czytaj rzadziej tak się dzieje, ale nadal problem występuje. W czujniku było trochę nagaru, jutro wymieniam na nówkę zobaczymy,
-overboost mam zamiar czyścić w weekend,
-przepływkę jak wyżej.

Co mogę jeszcze sprawdzić sam?

Dodam tylko, że egr zaślepiony. Chociaż coś dziwnego się stało, bo egr jest zaślepiony (niewyprogramowany) i nagle po 3 miesiącach od zaślepienia znikł mi check engine... Na kompie pokazywał wcześniej jako błąd wyższej kategorii, teraz pokazuje tej niższej kategorii (że mniej ważny błąd :P ). Tak jakby znikł check, ze względu na brak dużego doładowania? Dziwne mega, a sam na pewno nie usuwałem go, chociaż i tak by się zaświecił ponownie :)

Czym został zaślepiony ten EGR? Może blaszka się przepaliła?

Wysłane z mojego Mi Note 10 Lite przy użyciu Tapatalka

Szczerze to nie sprawdzałem, jutro sprawdzę tę blaszkę, chociaż na kompie pokazywało mi coś 4% otwartego egr, więc powinno być ok. Ale sprawdzę jak najbardziej. Tyle że ta blaszka ma może 4 miechy. Aż tak szybko by poszła?

jak zgasisz i zapalisz to do tego momentu wszystko ok? zawsze sie tak dzieje, czy tylko przy pelnym bucie w podloge?

but w podłogę to się przytnie 2 razy na 10, lekko gaz lub średnio wtedy go przytrzymuje z reguły (chociaż fakt że nie rusza z kopyta od niskich obrotów powoduje ze nie nabiera dużo mocy i jest blisko tych obrotow gdzie zaczyna szarpać). Zapalenie, gaszenie, odpalanie wszystko jest git. I to też tak, wczoraj żadnych problemów, przedwczoraj 1 dzień kiedy zaczęło szarpać, noi dzisiaj drugi dzień.

Czytałem inny podobny temat ale tam rozwiązań jest multum. Dlatego chciałem samemu posprawdzać to co mogę, na końcu mechanik.

Aktualizacja.

Wymieniony czujnik ciśnienia doładowania - nic nie dało. Ale chyba eureka, ściągnąłem EGR i tam blaszka przepalona ta mniejsza od strony rury nie kolektora, zapadła się jakby do środka. Jutro ją wymieniam. Ciekawe jak podziała na silnik nowa zaślepka i nowy czujnik :)

Pytanie, jest weekend, w Krakowie nie znajdę do jutra tej blaszki, mogę to jakoś dociąć z randomowej blachy? Ta blaszka która była teraz to normalnie jak wieczko w napoju owocowym.... Wątłej jakości, nie wiem kto to robił wcześniej ale aż wstyd, plus zero uszczelek, ani z jednej ani z drugiej strony.

dawno dawno temu jechalem brata 156 gdzies do poznania, nagle slysze PUM i za mna czarny dym, auto prawie bez mocy. szybka rozkmina: w 156 byla rurka jakas taka falowana co szla od/do egr (juz nie pamietam). przy dodawaniu gazu gdzies z tych falowań normalnie lecialy spaliny - po prostu pekla. zaslepiłem na szybko i auto odzyło xD a zrobilem to z puszki po tigerze.

i dlatego masz ten problem: cienka blaszka to wypaliło. ale spokojnie kilka dni pojezdzi, zrob z tego co masz pod reką, kup spokojnie na allegro czy gdzies taka jak powinna byc i tyle.

Kupiłem w jednym ze sklepów budowalnych kawałek blachy 0,5 mm i dociąłem idealnie odwzorowaną zaślepkę. Tamta miała z 0,2 mm. Na wszelki wypadek kupię na allegro za parę złotych jak sytuacja się powtórzy. Ale ta moja powinna wytrzymać długo dłużej. Dzięki za pomoc. Jeszcze został mi lekki wyciek płynu chłodniczego i będzie tzw. igła :P Jeszcze raz dziękuję, bo takto bym błądził i nigdy nie pomyślał o EGR :)