U mnie też był podobny objaw ok 1000 km temu. Był to mroźny poranek, przynajmniej auto było oszronione. Po odpaleniu rzucało autem jak by jechało po kocich łbach. Też wyskoczyłł błąd i s/s niedostępny. Po ok 500m ustało i auto zaczęło jechać normalnie. Komputer wskazał wypadnięcie zapłonu na 3 cylindrze a kolega który mi to ogarniał, stwierdził że przyczyną może być kiepskie paliwo. Ponieważ zbliżał się termin wymiany oleju, od razu wymieniałem. Dodam, że to wystąpiło dodatkowo wtedy, gdy zmieniłem olej z Liqui Moly na Millersa. Nie wiem czy mogło to mieć związek ale profilaktycznie zrobiłem płukankę i wróciłem do L Moly.