zaczeło sie własnie od szumów tak jak by wyzabkowane opony po złej nawierzchni albo zimowe opony latem , i tak pojechałem na przeglad a tam wsio ok , dopiero nastepnego dnia zdjałem koło , mysle moze blach za tarcza haczy moze łozysko, ale nie dopiero poswieciłem a tam zonk , peknieta ale na swoim miejscu , jezdziłem tak moze 3 dni no ze 20 km, ot cala historia