Po miesiącu od otrzymania kosztorysu naprawy na 2812zł dostałem w/w sumę na swoje konto bankowe pomimo, że niczego wcześniej nie zaakceptowałem, a ponadto napisałem jeszcze odwołanie od tej decyzji. A tu taki zonk. Co robić dalej w takiej sytuacji, bo pierwszy raz mnie to dotyczy?
Tego, co masz w kieszeni (na koncie) nikt Ci już nie zabierze, a o resztę możesz walczyć do trzech lat od zdarzenia. Nawet wybór warsztatu z opcją naprawy bezgotówkowej niczego nie zmieni. Możesz za naprawę przelać kasę ze swojego konta, a resztę dopłaci ubezpieczyciel.
Pozdrawiam.
specjalista z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych i odszkodowań powypadkowych.