No masz i co? od kiedy? jak przebieg? jak wygląda sprawa zużywania się elementów eksploatacyjnych? jaka jest wytrzymalość rozmaitych rozwiązań?
możesz coś na ten temat napisać? na jakiej podstawie? użytkowania auta przez kilka tygodni?
Nie żartujmy proszę.
Giulia wróciła z serwisu i działa! Według ASO przyczyną całkowitego rozładowania akumulatora w moim przypadku był wadliwy soft, który czasami potrafił podawać prąd do centralek jeszcze przez bardzo długi czas po zamknięciu samochodu. Powiedziano mi, że aktualizacja 6118 powinna ten problem rozwiązać. Jak wygląda kwestia ładowania jeszcze nie wiem bo nie robiłem pomiarów próbnikiem, jak tylko je zrobię to zamieszczę wyniki.
Natomiast na francuskim forum (trzeba zjechać trochę niżej: http://www.forum-auto.com/forum2.php...rentnum=458622 ) znalazłem post jakiegoś człowieka z FCA, który napisał, że ma już 3 przypadki takiego dziwnego rozładowania akumulatora i zaleca ludziom by wozili booster w bagażniku ;-)
Twoja wątpliwość jest nieuzasadniona. Hipoteza ASO jest bardzo prawdopodobna. Nie zapominajcie, że za większość awarii samochodów w dzisiejszych czasach odpowiada błąd oprogramowania, bo dzisiejsze, nawet sportowe fury, to pędzące machiny komputerowe.
Swoją drogą właśnie dlatego update 6118 jest bezdyskusyjnie wykonywany w ASO, żeby uniknąć w jeżdżących już modelach problemów które właśnie Ciebie spotkały.
L.
Anderson faktycznie robi to w beznadziejnym stylu. Ale czcemy czy nie i mimo że "wszystkim się zdarza", to w Alfach z ich historią wyjątkowej awaryjności (proszę nie zaprzeczać ) , przy tym "nowym początku", nie powinno sięzdarzać. Bo wszystko będzie wyciągane, no niestety. Ale to trzeba laaaaat na poprawę tego wizerunku . I braku wpadek. Giulietta zaczęła robotę robić - niedawno raport TUV oglądałem, bardzo wysoko jest (w senise że dobrze - mało awaryjna w grupie świeżych aut). Żeby tego nie popsuli pośpiechem itd.
Swoją drogą co za różnica czy błąd oprogamowania czy inna przyczyna? - auto nie jedzie - kropka. Nie spadło na nie drzewo tylko wyjechało z błędem z fabryki a nabywca nowego wozu (po to kupuje się nowy żeby takich syt nie było, a nie aby było ich mało) stoi i plany dnia ma pokrzyżowane.
A kwestii powiązanej - po takiej naprawie w ASO tylko naładowali akumulator czy wymienili ? bo głębokie rozładowanie, trwałosci akumulatora, to nie nie służy raczej.
Kolega kupił nowe auto, za worek pieniędzy i ma problemy, problemy wskazujące na kiepską jakość wykonania, dziury w kontroli jakości. To jest dramatyczne, rzadko się spotyka, że komuś w nowiutkiej bryce sypią się takie rzeczy. Strach pomyśleć, co się posypie jak przejedzie te 50 czy 100 tysięcy...
Czemu więc wcina się nam Wichura i wzywa Belfra? Mnie jest autentycznie szkoda Nuakszota.
- - - Updated - - -
O tym samym własnie piszę. Bardzo mnie to martwi. Jakoś wykonania, dbałość o brak pomyłek, drobiazgi niedopracowane. To wskazuje, ze nic się nie zmieniło.
A cena wskazuje na PREMIUM.
Takie są fakty, coraz tych głosów wiecej, im więcej aut jeździ.
Ostatnio edytowane przez Anderson ; 12-05-2017 o 12:52