No to prawda, bo np. w tej czerwonej GTA, która wzbudzila tyle emocji srodek musze przyznać byl w bardzo ładnym stanie (a przebieg cos ponad 100 tys)... Takze różnie to bywa.
z wnętrzami to bywa akurat różnie - widziałem auta z najwyższej półki których wnętrza po przebiegu 100kkm wyglądały tak że brzydziłbym się wsiąść do środka , z drugiej strony znam kogoś kto sprowadza hurtowo używane Passaty B6 z przebiegami 150-180kkm i są egzemplarze gdzie wnętrze nie ma oznak zużycia - jakość materiałów to jedno a sposób użytkowania i pielęgnacji to drugie...
Na wstepie gratuluje podejscia do klienta.... To jakas przypadlosc sprzedawcow, ze patrza, czym przyjechal klient i co ma na sobie?
Co do reszty Twojego postu, to trudno sie nie zgodzic, ze 5 minut na obejrzenie takiego auta to kapke malo. Na temat tegoz wozu sie nie wypowiem, bo nie obejrzalem dokladnie. Wizualnie - sliczna. Co do trzesawki, to jako sprzedawca moze bys podjechal, zdiagnozowal i rzetelnie poinformowal, co to jest, wzglednie usunal usterke? Wiem, ze to drugie oznacza dodatkowe koszty dla komisu i kiepski to interes, ale juz okreslenie ze np. zwalila sie poducha pod silnikiem moze przekonac klienta, ze jestes rzetelna firma i po prostu warto kupowac...?
A ze chlopak pyta o ocene, to tylko dobrze o nim swiadczy. Mogl od razu napisac, ze wystawiasz zajezdzonego trupa.... A on tylko pyta, co to moze byc.
A temat prezencji wnetrza po okreslonym przebiegu wyczerpal 737. Po prostu kwestia dbalosci. Przypomnijcie sobie np wnetrze spidera jakiego mielismy na zlocie. Zadbane jak cholera bylo A przebieg?
A ja bym poczekał na tą czarną, która jest w ofercie Co prawda kombi, ale jakoś tak się agresywniej prezentuje
Co do wnętrza to wiadomo- wszystko zależy od poprzedniego użytkownika. Ja po zakupie w SuperAlfie wnętrze samochodu otrzymałem w stanie niemalże idealnym. Na resztę też nie narzekam jak na razie
ale co ja mam zdiagnozować nie byłeś nie widziałeś to auto jest sprawne i nic w nim nie trzęsie niewiem oco chodzi widziałeś wypisane inwestycje w tym egzemplarzu? czy to nie jest inwestowanie w usterki?wiesz ile kosztuje amortyzator tylny do GTA oryginalny?a jeśli chodzi o podejście do klienta to już wyjaśniłem co jest definicją klienta
ten tekst przecież auto jak już ma 7 lat i przejechało np 140tys km to jest w oczach zainteresowanego potencjalny trup czy nie wydaje ci sie że ten koleś nie ma bladego pojęcia o motoryzacji?
dla takiego typa to powinien 7 lat temu kupić ktoś to auto np za 150tys przechować w stodole przykryte sianem i po 7 latach oddać mu za 20000 jak nówkę i wtedy było by naprawde super, zobacz ile GTA kosztuje w Niemczech poniżej 10000 euro nie ma poco startować ja to auto sprzedaje grubo poniżej tej kwoty ale i tak będzie za drogo choćbym go pozłocił
najlepiej podejmować rozmowę jak sie nie ma bladego pojęcia o aucie i jak przebiegała wizyta tego "klienta"
tak na koniec GTA na 99% występowała zawsze z xenonami jeśli się mylę to przepraszam kolegę sprzedającego srebrną GTA(wnioski zaczerpnięte ze stron niemieckich www.mobile.de i www.autoscout24.de wszystkie oferowane mają xenony)
Ostatnio edytowane przez superalfa.pl ; 15-09-2009 o 23:11
nie znam panów z superalfa ale nie wydaje mi się żeby oceniali klienta po tym czym podjechał pod plac - chyba za długo się tym zajmują i za dużo sprzedają
handel autami używanymi to ciężki kawałek chleba , nikt za darmo aut nie rozdaje a w/w z tego co czytam (podobnie jak ich konkurencja z Łodzi) sporo inwestują w poprawę ich stanu technicznego
a czy są auta używane idealne ? nie - żeby były idealne to trzeba by w nich wymienić wszystko co się może popsuć - oczywiście to niemożliwe ...ze swojej strony szanuję firmy które dokładają nazwijmy to "wszelkich starań" aby klient był zadowolony
a nawet jak czasami komuś coś nie wyjdzie tak jakby chciał - nie myli się ten kto nic nie robi ...zresztą ważniejsze dla mnie jest jak wybrnie z takiej sytuacji - może wywalić klienta za drzwi a może mu naprawić usterkę za darmo lub "po cienych" w ramach dżentelmeńskiego podejścia
zarówno kupującym jak i sprzedającym życzę samych udanych transakcji
Tylko po co te nerwy i agresja w postach?