witam,
w mojej alfie 2.0 ts '99 kolor 373a (grafit) zauważyłem od jakiegoś czasu niepokojące powolne schodzenie zew. powłoki lakieru. Objawia się to powstawaniem jaśniejszych placów (maska, dach, okolice tylnych słupków). Gdy przejedzie się dłonią czuć chropowatość a lakier sam zaczyna odchodzić - nie łuszczy się zbyt mocno ale powoli kolejne obszary zaczynają schodzić.
Pytanie - czy to już ze względu na wiek, czy też może chemia którą stosuje do mycia coś przyśpieszyła? Używałem apc cyclone oraz apc adbl, myje ręcznie (kiedyś gąbką, teraz mikrofibrową ściereczką, potem ircha). dość rzadko glinkuje. wrzuce fotki jak to wygląda ale z każdym dniem coraz gorzej. niestety auto parkuje w robocie gdzie jest dużo iglastych drzew i spada sporo igieł na auta-przez oostatnie kilka lat mogło to też przyczynić się do pogorszenia stanu?
ew. jak zaradzić na to? dach okleiłem folią - kolor zbliżony karbon i ładnie siadło, zastanawiam się nad maską. na pełne lakierowanie nie ma niestety $. chyba żeby punktowo zmatowić i dać klar i wyprowadzać?