Zgodnie z prośbą, wątek dla tych, co namyślają się nad kupnem Stelvio.
Moja opinia o Stelvio, wersja First Edition 280 KM, użytkowane od kilku miesięcy przebieg ok 9000 km.
Tak myślałem, czy dzielić to na plusy i minusy, ale w zasadzie do każdego plusa mam od razu minus (lub ale) i odwrotnie
Więc będzie po prostu w punktach.
1. Silnik: dynamiczny, przyspieszenie lepsze niż w innych SUVach o mocach 300-340 KM, ba nawet lepsze od Hondy Civic Type R 320 KM. Ale brak launch control, a wiec by nie męczyć skrzyni i układu jezdenego, ruszanie raczej z niskich obrotów. To powoduje jednak, że nie zawsze czuć że te auto to poziom hot hatches.
2. Wygląd: dla mnie rewelacja i aktualnie najładniejszy SUV. Teksty w stylu Giulia na sterydach czy terenowa Brera 5d uważam bardziej za zaletę, niż wadę
3. Wnętrze: nic nie skrzypi, nic nie odpada, nie nie kłuje po oczach. Od razu odnalazłem się w tym aucie i generalnie wszystko mi pasuje. Co prawda nie chciałem drewna (nie lubię, nie lubię), wolałem szczotkowane alu lub carbon, no ale jak wiadomo, w wersji FE nie było takiej możliwości, więc jest ciemne drewno by zamaskowac jego obecność
4. Fotele: wersja skóra brak perforacji, ale dzięki temu, że nawiewy są przemyśalne (pod navi), to jakoś nie odczułem tego, bym się przesadnie pocił latem na nich. Niestety ten model raczej słabo trzyma na ciasnych zakrętach, ale przez 99% czasu jest ok. Podobno krókie siedzisko, ale jakoś nigdy nie odczułem, by coś było nie tak.
5. Dźwignia zmiany biegów: wygląd porno zwłaszcza w porównaniu do zwykłych "kłapaków" w innych markach, ale faktem jest, że nie rozumiem, dlaczego nie są choć 3 mm bardziej schowane. Mi to absolutnie nie przeszkadza, ale jak jeździ żona (widomo mniejsza dłoń), to mówi, że ideałem to to nie jest, ale też do przyzwyczajenia.
6. Brzmienie silnika i wydech: generalnie słychać, że to nie jest zwykłe 2.0 i coś pod maską ma. Ale daleko do V6 i V8. Jednak wg mnie, jeden z lepiej brzmiących 2.0. Wg mnie fajne końcówki wydechu, jest jednak mała wada. Raczej baaardzo późno powstanie coś, co będzie mozna tam wmontowac by poprawić brzmienie. Być może, będzie to wymagało po prostu całego nowego tylnego zderzaka, bo jak wiadomo, wydech jest po prostu wpasowany w element, a nie podwieszony.
7. Wyciszenie auta: w zasadzie do 140 km/h jest wystarczajaco cicho nawet na kilka godzin jazdy, by nie męczyło. Tak między 140-160 km/h hałas narasta, głównie jednka przez szumy lusterek. Powyżej 160 km/h dłuższa jazda, przyjemnością nie będzie Tyle tylko, że przy oponach 255 i tak ogromnych lusterkach (większych niż rywale), cięzko by było inaczej.
8. Navi i inforozrywka: Mam 7 + 8,8 cala. Generalnie nie narzekam na cały system, gdyż jest bardzo intuicyjny i szybko idzie się w nim połapać (bo nie jest jakoś wielce rozbudowany, to inna sprawa mi jednka pasuje). Jednak faktycznie odstaje poziomiem od klasy premium. Głównie chodzi o brak online + brak sparowania z Androidem. Co prawda ma się to zmienić niedługo i to jeszcze im wybacżę ... pod warunkiem, że będzie można to (choc Androida) jakoś sensownie wgrać do jeżdżących już Stelvio. Aktualnie i tak nie narzekam, bo i tak jeżdże w zestawi Navi Stelvio + Yanosik ze smarta, a 2 gniazda na USB + miejsce na smartfona są tam gdzie trzeba.
Trochę niewykorzystany jest ten największy pad od sterowania inforozrywką, ale podobno są wersje (lub mają być), gdzie góra będzie dotykowa i będzie można wpisywać np: litery do navi.
9. Bagażnik: jest głęboki i stosunkowo wysoki (nawet z kołem zapas), stąd 525-1600 l. Ale ... jest stosunkowo wąski (!!!). Od dołu ma 93 cm w najwężśzym miejscu, u góry rozszerza się do ok 102 cm. Konkurencja ma zazwyczaj 100-105 cm. Generalnie przy tak szerokim aucie, spodziewałem się minimum ze 105 cm. Jednak sporo miejsca zabiera subwoofer, a by go wpasować, poświecono kilka cm. Są wersje, gdzie go nie ma i bagażnik od razu rośnie na szerokość. Coś za coś http://4.bp.blogspot.com/-vVvIqoHuK0...2122356481.jpg
Długośc bagażnika do przednich foteli to ok 182 cm, a pochylając jeszcze przednie, to nawet ponad 195 cm.
10. Ustarki, wady: generalnie auto spisuje się idealnie. Miałem tylko 2x problem z rozłożeniem lusterka pasażera, gdy stało w max słońcu (było wtedy ponad +30). Usterka usuniętaw serwisie. Lakier wydaje sie być ok, choć 1 minimalny odprysk (1-2 mm) mam na słupku, ale dostałem ze sporego kamienia za TIRem. Huk był wielki, wiec ten minimalny odprysk to traktuję jako zaletę dla lakieru, że dał radę. Aha, raczej wolno działają teleskopy pokrywy bagażnika, a w zasadzie normalnie, bo w innych autach, tez specjalnie się nie spieszą Plus za to, że można je zaprogramowac, by otwierały sie tak, by można to zrobić nawet w niskim garażu.
Aha, warjuje mi czasem sterowanie oświetleniem w nogach. Nie zawsze chce sie wyłączyć ta funkcja i w zasadzie jeżdże non stop z oświeleniem nóg u dołu. Ale myślę, że następny serwis to ogarnie.
11. Opony: bardzo łądniej trzymają ciśnienie, przez kilka miesięcy spadło lewdo o 0,1 bara (i to być może, ze wzgledu na temp).
12. Wycieraczki: plus za to, że nie marnują płynu, bo nie ma rozpryskiwania. Minus jednak za to, że ten "nowoczesny" system jednak nie daje rady latem, gdy jest masa owadów. Nie za bardzo można spryskać wstępnie szybę przed rozpoczęciem użycia, przez co nastepuje ich rozmaz w pierwszych ruchach i niestety, szybę co jakiś czas trzeba doprowadzić do ładu na stacji.
13. Wersja FE miała mieć czujnik martwego pola, moja jednak tego nie ma (a wasze?). Inna sprawa, że Stelvio ma wieeeelkie lusterka i raczej tego nie potrzebuje. Konkurenci przy podobnej szerokosci auta, mają jednka lusterka sporo mniejsze, gdyż szerokosc Stelvio z lusterkami to 216 cm, a konkurnecja ma ok 210 cm Jednak mimo tak wielkich lusterek, nie zawsze widać linie parkingowe, brakuje jednak cylindrycznego szkła.
14. Spalanie: trasie jeżdząc spokojnie, płynnie bez wyprzedzania do 95 km/h, idzie osiągnąc do 7,5 l/100 (na serio, miałęm takie 50 km zrobione ). Ale to generalnie cud w ramach testów Jak ktoś jeździ miasto+autostrada, to musi się liczyć z tym, ze spalanie średnie będzie miał z 13-14 l (autostrada na tempomacie 145 km/h = spalanie ok 11,5 l). Jak ktoś jednak robi trasy pomiedzy miastami na zwykłych drogach, to średnia moze się kręcić w okolicach 10 jak jeździ spokojnie, i ok 12 jak dynamicznie. Spalanie maksymalne? Tym autem jeżdżac gaz-hamulac-gaz-hamulec można spalić każdą wartość ))))
15. Co mnie wkurza. W samym samochodzie właściwie nic, no może promien skrętu to nie jest rewelacja, no ale rozstaw i 4x4 to wiadomo, jest jak jest.
Natomiast wkurza mnie to, że być może kultowa wersja kiedyś (pierwszy SUV, wersje First Edition - a w zasadzie odpowiednik Veloce), nie ma żadnego, ale to absolutnie żadnego znaczka, symbolu. Nie ma nic ani o wersji wyposażenia, ani o silniku! Jedyne co z zewnątrz ją wyróznia, to felgi. tyle tylko, że felgi można tez dokupić do każdej wersji, nawet najtańszej.
Nosz kurcze, parkuje koło mnie głupia Skodzina w wersji Laurin & Klement i ma zajebisty emblemat.
http://antymoto.com/wp-content/uploa...10/superb3.jpg
A ja koło niej, pierwszy SUV w histori marki, pierwsza wersja, niby limitowana, niby uje muje, niby [notranslate]Alfa[/notranslate] smakuje się w takich emblematach (słynna koniczynka QV czy inne wersje Veloce itd.), a kuźwa ja stoję goły i wesoły. W zasadzie bez świateł przeciwmgłowych, wygląda to nawet na wersję bieda Inna też sprawa, że dziwna polityka Alfy powoduje, że dla benzyny nie przewidzioano tych świateł. Oficlanie nie, bo nie potrzebują i tyle. No niby nie, bo w zasadzie np: SUVy AMG tez już ich nie mają.
Plusem jest to, że w takim razie na światłach można sporo aut zdziwić. Ktoś będzie myślał, że może jakiś silniczek 150-180 KM, a tutaj przyspieszenie typowe dla 300 KM.
Taka uwaga wiec dla Alfy, by może wypuścili choć po fakcie emblemat First Edition ????? Jak się wkurzę, bo moze dam znaczek Veloce lub QV
Dlaczego kupiłem i czy dziś bym wybrał Stelvio?
Kupiłem ponieważ:
- szukałem nowego auta;
- koniecznie 5d i bagażnik min 500 l.
- przyspieszenie min 6,0 sek do 100 kmh (bo tak ))) a właściwie chodziło o parametry hot hatches)
- komfortowe na nasze drogi, czyli min 11 cm gumny pod felgą (i tutaj odpadały wszystkie hot hatches );
- rodzinne ale ładne (odpadały więc VANy);
- raczej auto o wysokości powyżej 150 cm, z kilku względów (niskimi się już najeździełm i drugie jest sporo niższe),
- cena po doposazeniu do 250 tys. zł, chyba, że coś by mnie zwaliło z nóg to do 300 tys. zł (sporo marek premium się na wstępie trzymało, tyle tylko, że finalnie wychodziło po 300 tys. a dynamika słaba, bo ciężkie i zazwyczaj ok 6,5-7 sek do 100 km/h przy mocach 250-300 KM i generalnie po jazdach testowych pełen zawód),
- były też inne czynniki, ale mniejsza z tym.
I generalnie takiego auta nie było na rynku aż do momentu pojawienia się Stelvio
Czy dziś bym kupił?
Dziś nadal jest tylko jedno takie auto na rynku ))))))
Co prawda pojawił się nieco mniejszy Jaguar E-Pace, ale bagaznik podobny, bardzo ładny itd. Ale nawet w silniku 300 KM jest mniej dynamiczny od Stelvio i mimo małych rozmiarów (klasa GLA-Audi Q3), kosztuje finalnie ok 300 tys. zł. Kogoś ostro pojebało.
Podobnie było zresztą z Volvo XC60, podobnie dynamiczny jest tam dopiero silnik 340 KM, ale w testach miał ledwo 6,2 sek do 100 kmh, a ostateczny koszt też ok 300+ tys. zł. Choć jednak środek ma bardziej premium No ale +70 tys. na coś idzie.