Mam taki problem, że będąc ostatnio na wyjeździe zdechła mi sprężarka klimy.. zatarła się.. charakterystyczne głośne wycie. Nic tam, wyłączyłem i jeździłem bez klimy. Wczoraj wróciłem i dzisiaj po odłączeniu na chwilę akumulatora.. sprężarka jak się załączyła, tak już nie rozłącza się po wyłączeniu klimatyzacji.. Odłączenie przekaźnika T05 nic nie daje.. cały czas po dodaniu gazu wyje.. Czy jest jakiś patent, żeby ją rozłączyć zanim załatwię nowy kompresor? Macie ktoś pomysł??
..aaa, czynnik już spuściłem mając nadzieję, że to załatwi mój problem doraźnie ..myliłem się