Witam Serdecznie!
Dzisiaj przez nieuwagę nieco za szybko przejechałem przez przejazd kolejowy czego następstwem było dobicie silnikiem do ziemi;/.Po tym incydencie zatrzymałem się zaraz na stacji gdzie po otwarciu maski wyleciał dym(najprawdopodobniej spaliny)od tamtej pory silnik chodzi strasznie głośno i "cyka". Zajrzałem pod spód i zobaczyłem,ze 3 na 4 kolektory są pogięte jednak trzymają się stabilnie i żaden nie jest dziurawy..Z wymianą kolektorów się liczę bo są dość mocno pogięte aczkolwiek czy to załatwi sprawę?czy możliwe,że uszkodzeniu uległa głowica?(nadmienię,że zauważyłem dziwne pocenie się bloku silnika obok kolektorów i nie wiem czy było tak przed uderzeniem).Dodatkowo zauważyłem iż czuć spalinami z komory silnika a nie widać,żeby wydobywały się z uszkodzonych kolektorów.
Pozdrawiam i z góry dziękuje za odp.